CD Świetliki - Разбуди меня, прежде чем ты меня трахнешь

Товар

2 599  ₽
CD Świetliki - Разбуди меня, прежде чем ты меня трахнешь
  • 2 раза купили
  • 4.94  оценка
  • 9 осталось
  • 72 отзыва

Доставка

  • Почта России

    1779 ₽

  • Курьерская доставка EMS

    2367 ₽

Характеристики

Артикул
11000711583
Состояние
Новый
Nośnik
CD
Gatunek
muzyka alternatywna
Tytuł
Wake me up before you fuck me
Wykonawca
Świetliki
Rok wydania
2020
Liczba nośników w wydaniu
1
Wytwórnia
inna

Описание

Świetliki - Wake Me Up Before You Fuck Me

wytwórnia: Karrot, 2020

nośnik: CD, format: CD, ilość nośników: 1

digipack

nr kat.: KK133

czas: 52:21

Kupujesz od oficjalnego dystrybutora i wspierasz tym samym wydawcę i artystę!

rock

https://youtu.be/FGL1__J1Gyc

https://youtu.be/Gd6uWTmR_nc

https://youtu.be/Ejm2S1l1Smc

https://youtu.be/JXEmoA1xzQA

1. Jimi Czeczen

2. Ulica szarlatanów

3. Partery

4. Śmiertelne piosenki

5. Nie otwieraj nikomu

6. O wojnie

7. Dyndełe

8. Monochron

9. Basssso Continuo

10. Sierpień w mieście

11. Pchaj mój jurny welocyped przez wegańskie łąki zen

12. Stubiegónuwka

13. Lepsza wersja

14. Infotrak

Ćwierć wieku po debiucie Zespół Brutalnych Doświadczeń Świetliki powraca!

Garść konkretów:

1. Płytę już można zamawiać.

2. Tytuł płyty WMUBYFM. Tytuł po angielsku, ale jak ktoś nie lubi po angielsku, to polska wersja brzmi „Zbudź mię zanim pocałujesz”.

3. Na okładce jest zdjęcie. Czarno-białe.

4. Na płycie jest tzw. utworów czternaście, w tym jeden bez tekstu, a inny z tekstem długim jak wąż i nielirycznym jak przepisy BHP.

5. Tytuły i teksty są po polsku, bo Polska to nasza Ojczyzna.

6. Teksty są smutne i groza istnienia z nich się wyłania. Muzyka jest melancholijna dość. Jednakowoż to nie z powodu epidemii, tylko z powodów głębszych. Ale element nadziei gdzieś tam na dnie pulsuje i ze smutkiem się ładnie przeplata. I warkocz udatny z tego się robi, nie jakiś koczek męski modny, tylko raczej Warkocz Bereniki.

7. Wnętrze zawsze jest ważne - mówi Poeta. Ale i kontekst czasem też. Jak ktoś wielbicielem kontekstu, to informujemy, że w ubiegłym roku zamierzyliśmy coś na kształt opus magnum albo summy. Czując spadek elan vital, degrengoladę ciała, udręczeni tym i owym postanowiliśmy po raz ostatni wykrzesać coś jeszcze, dać wyraz i uwydatnić. I jęliśmy przygotowywać cykl pięknych pieśni, wkładając w przygotowania wiele energii, dużo czasu i środków materialnych. I mozolnie dziergaliśmy. Ale nie było korzystnego układu planet, nie powstała odpowiednia wypadkowa i wektory się nie zbiegły. Strumyki talentów indywidualnych nie połączyły się w rwącą rzekę. No i rozmiar oraz zakres naszego zamierzenia przeraził nas trochę. I zostawiliśmy 12 niedokończonych piosenek i położyliśmy krzyżyk. Ale nagle pstryk! Przypadek i pewna okoliczność sprawiła, że oto bęc! Układ planet się zmienił i znaleźliśmy się w jednym miejscu i czasie, zgodni i gotowi. I w ciągu kilku zimowych cichych dni, nieobciążeni brzemieniem poprzednich usiłowań, ułożyliśmy całkiem nowych piosenek wiele, lwią część materiału, którego imię jest WMUBYFM. To tak jakby Matejko Jan na chwilę odszedł od malowanej właśnie Bitwy pod Grunwaldem i dla relaksu stworzył cykl uroczych, ale mrocznych miniatur-pejzaży. Piszemy o tem, gdyż w WMUBYFM jest prawda czasu. Ponadto, teraz kiedy te rzeczone już pejzaże gotowe, pojawia się szansa, że i owe porzucone na chwilę opus powstanie. A tytuł dzieła będzie „Dansing przedśmiertny”. Jak Bóg da, może i jeszcze w tym roku się objawi.

8. WMUBYFM nie bardzo w trendy modne się wpisuje. Żaden modny producent płyty nie wyprodukował, modne gwiazdy estrady nie wystąpiły gościnnie, żaden chciwy sponsor, deweloper dusz i umysłów za nami nie stoi. Bo jesteśmy już starzy i niczego nie musimy. Bo jest czas rozbuchania, gromadnego pączkowania i ekstrawertycznej ekspansji. Ale jest też czas introwertycznej implozji oraz kameralnej kondensacji i krystalizacji. A poza tym są granice metroseksualizmu (żeby nie powiedzieć gorzej), których przekraczać się nie powinno.

9. Ktoś zadał nam pytanie, czy ta płyta to dobra rzecz, bo nie wie, czy warto wyłożyć fundusze na zakup. Nie my winniśmy być adresatami tego pytania, tylko wyczucie artystyczne pytającego i wiara w nasz zespół. A poza tym, my friend, the answer is blowing in the wind.

Uwagi ogólne.

Piękne Panie i Przystojni Panowie,

wiemy, że czas niełatwy teraz, gdyż maciupci, bezduszny kawałek RNA, otoczony lepkim kapsydem, nić żywota przecina niektórym, a innych z utartych, bezpiecznych kolein wyrzuca. Natura groźną jest siłą i obojętnym okiem patrzy na komedię ludzką, gdzieś mając człowieczy mozół, usiłowania rozmaite i trudy, sny i idee, czułość i okrucieństwo, podłość i szlachetne gesty. Nie do śmiechu nam wcale, ale nadzieja w naszych sercach nie taka znowu mikroskopijna. Śmierć to ciemność, chaos, kiszka, entropia i dekonstrukcja oraz brak kultury i higieny osobistej - a życie przeciwnie i ganz anders. Tedy informujemy, że maleńką cegiełkę, kamyczek dołożyliśmy do kurnej chaty życia, fotonem skromnym zrobiliśmy ciemności wbrew. Czy to jednak dobry moment, aby zawracać ludności głowę efektami pracy artystycznej zamiast szyć maseczki i robić dezynfekcyjne dekokty? Cóż, od każdego wedle jego przyrodzonych skłonności i zdolności. W czasie pandemii elementy ułatwiające social distancing są całkiem do rzeczy, a płyta z piosenkami takim elementem wszak być może. Dlatego w Niedzielę Palmową ukaże się nasza nowa płyta. Dlaczego wtedy, a nie pojutrze albo kiedy indziej? W Noc Kupały, 1 maja albo 22 lipca? Czy symbolika momentu ważna? Pewnie tak, bo jak już wspinać się po czyichś plecach, niech to będą Plecy Niebylejakie. Czy w czasie duchowej i fizycznej kwarantanny będzie z tego jakaś pociecha? Się okaże...

ZESPÓŁ ŚWIETLIKI - Grzegorz Dyduch, Zuzanna Iwańska, Marek Piotrowicz, Tomasz Radziszewski, Marcin Świetlicki, Michał Wandzilak.

Mastering: Studio AS One

MÓWI ŚWIETLICKI

Jakich treści możecie się spodziewać na nowej płycie zespołu ŚWIETLIKI - zespół brutalnych doświadczeń zatytułowanej WAKE ME UP BEFORE YOU FUCK ME? Już szczegółowo wyjaśniam - piosenka JIMI CZECZEN jest nihilistyczna, żywcem w kulturze śmierci umieszczona, ULICA SZARLATANÓW jest czule bluźniercza, ale to nie moje bluźnierstwa, tylko Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, PARTERY to pieśń ekologiczna lub antyekologiczna, zależy kto słucha, ŚMIERTELNE PIOSENKI to błahy optymistyczny hicior na lato, NIE OTWIERAJ NIKOMU - filozofujący traktat o izolacji w czasach zarazy, O WOJNIE to ponura refleksja o mentalności ludzkiej w obliczu zagrożenia, DYNDEŁE to utwór filosemicki lub antysemicki, zależy kto słucha. A MONOCHRON to minimalistyczna impresja o wieczności. Natomiast BASSSSO CONTINUO to instrumental i jego autorzy tylko wiedzą, o czym jest. SIERPIEŃ W MIEŚCIE to pieśń polityczna na wskroś. PCHAJ SWÓJ JURNY WELOCYPED... traktuje o Kosmosie i marności bytu, STUBIEGÓNUWKA jest piosenką o śmierci, a finalna LEPSZA WERSJA o życiu po śmierci. Całość wieńczy INFOTRAK, w którym Doktor Dyduch wygłasza istotne przemówienie. Tak więc - piosenek o kobietach tu nie ma, o mężczyznach też nie za bardzo, zwierzęta w nich występują minimalnie. Płytą rządzi groza i upiorny śmiech słychać na niej. Nie jest na pewno płytą dla każdego. Ale Każdy to postać nieciekawa.

Гарантии

  • Гарантии

    Мы работаем по договору оферты и предоставляем все необходимые документы.

  • Лёгкий возврат

    Если товар не подошёл или не соответсвует описанию, мы поможем вернуть его.

  • Безопасная оплата

    Банковской картой, электронными деньгами, наличными в офисе или на расчётный счёт.

Отзывы о товаре

Рейтинг товара 4.94 / 5

72 отзыва

Russian English Polish