Небольшой путеводитель Польской Народной Республики из вырезок подпольных газет...
Товар
- 0 раз купили
- 0 оценка
- 1 осталось
- 0 отзывов
Доставка
Характеристики
Описание
Tytuł: Małe vademecum Peerelu z wycinków gazet podziemnych w formie kalendarza robotniczego na rok 1990 przez Panów Abackiego, Babackiego i Cabackiego ku uciesze i nauce czytelnika pracowicie zestawione.
Autor: Anna Bikont, Piotr Bikont, Wojciech Cesarski, wstęp napisał Stefan Bratkowski.
Wydawca: Wydawnictwo „AGORA” S-ka z o.o., Warszawa 1990, wydanie I. 230 stron, oprawa miękka, format 14,5x20,5 cm.
Stan dobry - ogólne podniszczenie i zabrudzenia okładki oraz środka – poza tym stan OK.
Małe vademecum Peerelu z wycinków gazet podziemnych w formie kalendarza robotniczego na rok 1990 - O stanie wojennym przyszłość napisze mnóstwo książek, teraz zaraz i trochę później. Książka, którą Czytelnik bierze do ręki, jest jednak czymś zupełnie różnym od tego, co kiedyś zostanie napisane. Tą książką przemawia tam czas tlenu wojennego. Bezpośrednio i własnym głosem. Strasznie i śmiesznie. Dramatycznie i ironicznie. Ale przede wszystkim prawdziwie. Głos prasy niezależnej /podziemnej, drugiego obiegu, poza zasięgiem cenzury, przymiotnik proszę wybrać samemu/ nie jett tutaj przepuszczony przez wyżymaczkę żadnej późniejszej lepszej i oficjalnej wersji wydarzeń, ustalającej post factum, jak było naprawdę.
Autorzy sami robili tę prasę i tworzyli tę książkę dla podziemnego wydawnictwa wtedy jeszcze, kiedy nic nie zapowiadało normalnej publikacji do sprzedaży w księgarniach. Robili to dla siebie i dla takich, jak oni. Nic tu nie zostało ufryzowane ani przystrzyżone. Jeżeli obraz jakichś wydarzeń wychodzi tu krzywo lub niepełnie, to dlatego, że tak odbił się w naszej prasie niezależnej /podziemnej, drugiego obiegu, poza zasięgiem cenzury, przymiotnik proszę... itd./. Jeżeli Czytelnika uderzy poczucie humoru autorów, to też trochę ujmę im zasług - tak reagowała nasza prasa niezależna /podziemna, drugiego obiegu, itd./. Polacy dobrze znieśli stan, zwany wojennym. Znacznie lepiej, niż znoszą stan powojennym, w którym nie umieją się odnaleźć i czekają, aż ktoś zrobi coś do skrytykowania /zapominają, że to om sami mają cod zrobić z własnym krajem/.
Wynikałoby z tego, że jestem patriotą stanu wojennego i dlatego tak mi się podoba ta książka. Odpowiem anegdotą, która nie mogła trafić do dzieła trójki i moich młodych kolegów i przyjaciół. Otóż zimą roku 1982-3 mój inny kolega pojechał na wczasy do pewnego pensjonatu w Beskidach. W pensjonacie zastał i grupę wczasowiczów, która w karnym ordynku schodziła na posiłki pod widocznym kierownictwem dwóch starszych nieco panów też w cywilu. Na dole był barek i któregoś wieczoru obaj panowie przysiedli się do mojego kolegi. Zaproponowali wspólny kieliszek i dość rychło wyszło, że są szefami wrocławskiej bezpieki, którzy przywieźli w nagrodą na wczasy najbardziej zasłużonych swoich pracowników. W tej niecodziennej sytuacji mój kolega zrobił się trochę sarkastyczny i powiedział coś o stopniu trudności ich pracy zawodowej, łatwiejszej jednak na pewno, niż ta w Gdańsku, kolebce „Solidarności”. Wywołał śmiertelne oburzenie obu panów; Co, gdańska „Solidarność”? Pan nie wie, co pan mówi! Nasza „Solidarność” jest najsilniejsza, gdzie tam tym z Gdańska do niej...
No i rzeczywiście, kudy dzisiejszym czasom do tamtych. Tak już nigdy nie będzie.
I oby nie było. [Stefan Bratkowski].
- Polecam!
Гарантии
Гарантии
Мы работаем по договору оферты и предоставляем все необходимые документы.
Лёгкий возврат
Если товар не подошёл или не соответсвует описанию, мы поможем вернуть его.
Безопасная оплата
Банковской картой, электронными деньгами, наличными в офисе или на расчётный счёт.