Бритва R41 - Mühle

maszynka agresywna, która świetnie ogoliła twarz. po 3 przejściach, a myślę że dwa by starczyły, zgoliła wszystko. twarz efekt pupy niemowlaka. ponadto warto dodać, że trzeba trochę techniki, bowiem w kilku miejscach delikatnie się zacialem, po pierwszym goleniu, dlatego trzeba trochę wprawy. w porównaniu z muhle r89, maszynka dużo dokładniej goli. nie do codziennego golenia, bowiem może powodować podrażnienia. idealna do 3 dniowego zarostu. do codziennego golenia używam 89. zdecydowanie polecam mieć te dwie maszynki w zanadrzu. rączka jest uniwersalna, więc można kupić ewentualnie sama głowice. ja jestem bardzo zadowolony, ostrożność, technika, dobre kosmetyki i golenie to sama przyjemność.

bardzo dobra do golenia na mega gladko

Świetna maszynka. Mam twardy zarost i bez problemu mogę się dogolić jednym przejściem z włosem a drugim przejściem w poprzek. Owszem, wybór żyletki to klucz do łagodnego i porządnego golenia ale nie można jej się bać. Drugie golenie i już mam opanowany kąt golenia. Duży plus, że w standardzie jest krótka rączka co daje lepsze manewrowanie podczas golenia. Dla nowicjuszy też polecam R41 ale trzeba mieć wyczucie jak na pierwszej randce z kobietą.

Wykonanie, jakość golenia, symetrycznie trzyma żyletki w głowicy, dla twardego lub bardzo twardego zarostu

Lepiej goli niż metalowy Wilkinson, ma wygodną krótką rączkę, nie zapycha się. Myślałem, że będzie bardzie agresywna, a testowałem z trzema żyletkami (zielona astra, feather, muhle).

Sprzęt pierwsza klasa. Mam już łagodniejszą (dla mnie za łagodną) maszynkę Muhle, konkretnie R89, też bardzo fajną. Model R41 to już nie zabawka, bardzo skuteczne narzędzie do golenia, ale wymagające jednak sporego doświadczenia. Osoba, która wcześniej miała do czynienia wyłącznie z wybaczającymi brak techniki wieloostrzowymi jednorazówkami (a raczej skrobaczkami) może się niestety nierprzyjemnie zdziwić. :) Jakościowo R41 prezentuje się znakomicie, żadnych skaz, nierówności czy wad produkcyjnych. Maszynka na lata. Ja polecam. :)

Rewelacja. Nie bać się "agresywności". Jest odrobinę bardziej drapieżna od R89, ale goli znacznie dokładniej. Efekt pupy niemowlęcia bez zacięć.

Maszynka bardzo dobrze wykonana, o dobrej gramaturze i uchwycie antypoślizgowym. Świetnie się czyści i nie zapycha. NIE jest agresywna - przez małą ekspozycję ostrza i niewielką odległość od grzebienia bardzo trudno się zaciąć. Ekspozycja ostrza jest na tyle mała, że wymusza to golenie pod kątem. Jak widać nie jest to ta bestia z legendy modelu 2011. Goli do gładka przy 2 przejściach. Testowana z mydłem do golenia i żyletkami Muhle.

Jakość wykonania, cena, łatwość czyszczenia

Zaczynalem przygode z goleniem od zoltych polsilverow. Pozniej gillette blue, mach 3, fusion, az skonczylem na metalowym wilkinsonie sword. Ostatniej uzywalem 3 lata z roznymi zyletkami, jednak golenie nie bylo efektywne i wywolywalo wiele podraznien. Skora i tak nie byla ogolona, po przejechaniu dlonia, bylo czuc zarost, mimo 3 przejsc. 2 Dni temu kupilem Muhle R41. Ludzie nie golilem sie niczym lepszym!!! Twarz jest w 100% ogolona. Skora jest tak gladka, jak pupa niemowlaka. Zero zaciec, jak w przypadku wilkinsona. Maszynka nie jest zadna agresywna. 2 przejscia i cudenko. Jesli ktokolwiek zastanawia sie nad jej zakupem, to nie ma na co czekac!

Idealne golenie bez zadnych podrażnień

Szkoda że odwlekałem zakup R41 od lat - w skali od 0 do 10, w pełni zasłużona dziesiątka.

Mi spasowała ta maszynka. Z dobrymi zyletkami, twarz i szyja ogolona na "pupę niemowlaka". Wreszcie mogę się ogolić na idealna gładkość i bez podrażnień, mimo że mam twardy zarost i delikatną skórę szyi. Jako ciekawostkę dodam, że żyletki Feather starczają mi tylko na dwa golenia. Później to jak się ogolę to mam podrażnienia.

ok, maszynka dla prawdziwych facetów, drapie nieźle.

Agresywna, bardzo fajnie goli. Używam z żyletkami Astra.

Faktycznie skóra po goleniu jest gładka jak pupa niemowlęcia. Golenie wymaga niestety wprawy. Niemal przy każdej próbie golenia gdzieś się zaciąłem. Najlepiej goli się dłuższy zarost min. 3 dniowy nie polecam do codziennego golenia, ale golenie naprzemienne z dotychczasowa golarka już tak. Może to kwestia wprawy nie wiem.

Maszynka super. Mimo,że nie wybrałem dołączonej żyletki Muhle tylko mniej ostrą to kilkudniowy zarost zniknął po dwóch przejściach. Twarz gładziutka ale trzeba uważać bo można sobie zrobić kuku. Moim zdaniem maszynka z zamkniętym ostrzem do codziennej obsługi. Ta jak trzeba ogolić "małpę” :)

Super maszynka, ale bardzo agresywna nie dla skóry wrażliwej

Nie miałem innych maszynek na żyletki, więc nie mam porównania. Goli dokładnie i nie zacina.