Евхаристия Мускария Вальдемар Боровский НОВЫЙ

Tytuł: Eucharystia Muscaria (okładka poglądowa - ulegnie poprawkom)

Autor: Waldemar Borowski

Wydanie: 2023

Stron: 430

Oprawa: twarda

Wydawnictwo: Indygo

ՊƱՖϾΔɌiΛ

ΣՄϾꜦϪɌϔSTÏΔ

ՊƱՖϾΔɌiΛ

NΔĴШÏĘҠSZϒ HÏST᮰ГЧCZЛ᮰-ƘՄLƬŮГ᮰Шϒ

ՄՌЇШꞒɌՖΔᒐЛЧ ՖƐҠɌƐԵ ĞRZΨЪ᮰Шϔ

TYՊ, ҠTÓЯZΨ BĘDĄ MÏELÏ ODШΔGĘ POŚШÏĘCÏĆ ƱШΛGĘ...

W Świętym Grzybogu opisałem baśni przyczynę, tutaj temat szerzej rozwinę. Wiecie już kiedy Mozart do masonerii przystał i dlaczego smerfów było 100, a nie 300? O co chodziło w mitach, czym były Soma, manna i Σucharystia? Skąd się wzięły świątynne kopuły i co ukrywali członkowie generalnej kapituły?

W tym albumie znajdziecie kolejne mało znane fakty i niewygodne, ale zjawiskowe artefakty. Σsseńskie miedziane zwoje, o które toczył boje John Marco. Czy było warto? Wedyjska poezja, greckie wazy, rzymskie płaskorzeźby, średniowieczne freski, albo ich resztki, iluminowanych manuskyptów tomy oraz te najpiękniej napisane prawosławne ikony, enteogennych przykładów całe tony. Ponad kilo bzdury, by się przebić przez bizantyjskiej wyobraźni mury. Obowiązkowo w kolorze, bo Grzybóg inaczej nie może. Na dobrym papierze, pojawiają się znów papieże i ich historie, w które nie do końca wierzę.

Czy Coroa Real to to samo co Święty Graal? Czy ortodoksyjni mnisi z atoskiej Świętej Góry jedli grzybowe wióry? I jakimi technikami oddychali, gdy Światłość Przemienienia oglądali? Jak to wszystko się zaczęło, jak skończyło i co to w ogóle było? Transfiguracja, transmutacja, czy transmigracja? Coś za dużo pytań? Prosta matematyka z tego wynika: dużo kapeluszy, dużo wizji, ale nie powiedzą o tym w telewizji. Chwilowa przerwa na wizji. Brak prądu, by nie zmienić światopoglądów. Tymczasem zwiedzicie wiele lądów i poznacie stwory dziwne z wyglądu.

Skąd się wzięły w Japonii te latające gobliny, zapłodnione piorunami dziewczyny i po co samurajowie nosili krucze maski na głowie? Jak Yamabushi z klanu Sanada marynowali czerwone muchomory, oraz dlaczego zbór Pawła w Koryncie był chory. No i wreszcie: Czy nieśmiertelni jadalni bogowie... poprawiają ludzkie zdrowie? A jeśli tak, to komu i jak?