Смартфон Cubot King Kong Star 12 ГБ/256 ГБ черный

Po około miesiącu użytkowania tego wynalazku mogę, w dużym skrócie, powiedzieć, że warto. Odchodząc jednak od skrótów... Podzespoły są dla mnie jako osoby przesiadającej się z przestarzałego 4/64 jak z innej planety, nareszcie nic się nie zacina, można korzystać z wielu aplikacji na raz, wszystko na ekranie wygląda świetnie i użytkowanie telefonu jest zwyczajnie przyjemne, szczególnie mając na uwadze cenę. Bateria jest faktycznie mocarna, używam telefonu dość często, włącznie z multimediami czy nawigacją, a jedno dwugodzinne ładowanie wystarcza mi spokojnie na trzy dni. Na plus oczywiście jest również pancerna obudowa, choć nie miałem okazji przetestować woodoodporności, to telefon spadł mi raz na stalową maszynę na siłowni i nie stało mu się nic poza drobnymi pęknięciami na bokach szkła hartowanego, które nakleiłem na ekran. Telefon waży sporo i nie jest mały, ale dla mnie jest to zdecydowanie na plus, drobnymi i lekkimi smartphonami zdażało mi się przypadkiem rzucić, bo praktycznie zapominałem, że mam je w dłoni. Przechodząc z pozytywów do strefy "neutralnej"; w pierwszych trzech dniach użytkowania telefonu miałem spory problem z siecią. Korzystanie z internetu w Playu wymagało u mnie ręcznych ustawień, a "Kingkong" miał też tę tendencję, że po jakimkolwiek restarcie miał problem ze złapaniem ponownie zasięgu 5G, utykając na kilka godzin w 3G. Niemniej jednak, po pierwsze, problem ten zbiegł się w czasie z jakąś awarią u operatora, w związku z którą nawet gdy internet był to działał tragicznie, po drugie, od tamtego czasu wszystko działa jak należy, nie wiem czy odpowiedzialny za to jest przypadek czy wypuszczona przez producenta aktualizacja systemu, którą z trudem wykonałem przy pobieraniu rzędu 100Kb/s, ale jest już ok i 5G gubi się tylko w naprawdę gęstym lesie, gdzie, dla porównania, mój poprzedni smartphone w trakcie wycieczek rowerowych często nie miał absolutnie żadnego zasięgu na odcinkach kilku kilometrów. Jednocześnie, speedtest w tym samym miejscu, z takim samym zasięgiem i u tego samego operatora wykazuje nieco lepsze wyniki w innych telefonach, z którymi mogłem porównać "Kingkonga". Drugim neutralnym aspektem jest dla mnie aparat. Z jednej strony działa i jak już uda się zrobić zdjęcie to wygląda naprawdę w porządku, choć do zrobionego przez Poco X5 Pro narzeczonej nie ma żadnego podjazdu (innymi słowy te 100MP to raczej pic na wodę). Z drugiej strony zdjęcie zrobić jest naprawdę ciężko, po pierwsze bez dobrego światła wychodzą naprawdę przedziwne kolory, a po drugie, stabilizacja obrazu jak dla mnie nie istnieje, w starym Redmi Note 7 mogłem spokojnie robić ostre zdjęcia w ruchu, tutaj mam z tym problem nawet stojąc w miejscu, więc żeby coś sfotografować zazwyczaj potrzebuję do tego 2 lub 3 prób. W fotografa z chińskim smartphonem się bawić nie zamierzam, niemniej jednak potrzeba dwu czy trzykrotnego wykonywania zdjęcia jakiejś kartki z informacją tak, żeby później dało się ją odczytać, jest zwyczajnie uciążliwa. Telefon ma też swoje znaczące negatywy, choć nie ma ich wcale tak wiele. Pierwszym jest ten bajerancki "tylny ekran", który moim skromnym zdaniem nadaje się jedynie do permanentnego wyłączenia, co też uczynić można wyłączając w opcjach dwie dostepne opcje jego aktywacji. Pierwsza, czyli obrócenie telefonu "ekranem do dołu" powoduje, że tylny ekran włącza się samoczynnie, gdy telefon jest w kieszeni. Druga, czyli dwukrotne kliknięcie w tylny ekran sprawia, że... Tylny ekran włącza się samoczynnie, gdy telefon jest w kieszeni. Prowadzi to do niechcianych kliknięć zmieniających tarczę zegara czy pauzujących multimedia, a dla mnie to przewyższa plusy wynikające z posiadania takiego dodatkowego ekranu (szczerze to żadnych praktycznych nie widzę). Drugi ogromny problem związany jest z domyślnym "launcherem" (aplikacją odpowiedzialną za 'ekran domowy' i uruchamianie innych aplikacji). Nie dość, że ma on tendencję do tego, żeby co chwilę się resetować, anulując jakiekolwiek wprowadzone zmiany w położeniu ikon czy obecności widgetów, po dwóch dniach korzystania z telefonu zapętlił się w stanie ciągłego migania pomiędzy normalnym, a całym czarnym ekranem i jedynym rozwiązaniem (restart telefonu nie pomagał) było "wyciągnięcie" belki z góry ekranu, przejście do ustawień, uruchomienie przez ustawienia aplikacji sklepu Play i zainstalowanie innego launchera i ustawienie go jako domyślny. Od tamtej pory korzystam z tego oferowanego przez Microsoft i problemów nie doświadczam absolutnie żadnych.

Podzespoły, Szybkość i płynność działania, Bateria, Stosunek ceny do jakości, Pancerna i wodoszczelna obudowa, Ekran, Zasięg 5G

Całkiem fajna "cegła" ,może śmiało służyć również do samoobrony

z ta jego wytrzymała pancernością przesada tłucze się jak każdy do działania na razie niema zastrzeżeń ale przereklamowany

telefon mega, dosłownie, bardzo dobrze wykonany,szybka konfiguracja,czysty android, bez żadnych zbędnych aplikacji, polecam wszystkim.

wiele

Cubot King Kong Star nie jest telefonem pancernym, nie dajcie się nabrać. Poza tym że jest wielki i ciężki nie ma nic wspólnego z telefonem pancernym. Po miesiącu użytkowania popsuł się czytnik linii papilarnych, po trzech miesiącach głośnik główny, tylna sciana i wyspa z aparatem bardzo się rysuje, nawet od zwykłego odkładania na stół. Telefon nie jest użytkowany w trudnych warunkach, nie jest narażony na za pylenie czy kurz, nigdy nie był zamoczony. Mimo to wygląda jak co najmniej dwulatek. Nie kupiłbym go ponownie. Lepiej kupić zwykły telefon i dokupić mocne etui. Jedyny plus to dobra bateria, która wystarcza mi na trzy dni korzystania.

Działa całkiem przyzwoicie jak na swoje parametry, pojemna bateria.

jestem mega zaskoczony tą marką, wziąłem na próbę bo jest dosyć tani biorąc pod uwagę dane techniczne/cena działa płynnie i nie zawiesza się. Niestety nie wiem jak podczas grania się zachowuje bo nie używam go do tego. Przez baterie jest ciężki i ciągnie spodnie w dół

telefon super, jednak trzeba brać pod uwagę to że sporo waży i jest duży jak cegła :) ale każdy kto decyduje się na telefon pancerny raczej zdaje sobie z tego sprawę, na plus duża bateria no a minusy wymienione wyżej, chociaż idzie się przyzwyczaić, to mój trzeci pancerny telefon, wcześniej miałem hammera axe i doogee s60, kingkong jest najcięższy i największy no ale parametry bez porównania, ogólnie polecam :)

wszystko jak w opisie

szybka wysyłka

po skonfigurowaniu śmiga jak te za 3k. jasny i czytelny w słońcu jest Ok,taki jakiego potrzebowałem

sporo

Jestem posiadaczem pancerniaków od kiedy się pojawiły. Jednak ten przebił wszystkie. Duży wyświetlacz, duża bateria, dobrze leży w ręce. To nie jest zabawka dla dzieci, jak spadnie na nogę to gips pewny. Czysty Android, bez śmieci salonowych. Miałem trochę zagadkę z tylnym wyświetlaczem, bo w opisie braki. Ogarnięte. Polecam

super

Ciężky

jak na razie sprawuje się super wszystko zgodnie z opisem

Bateria trzyma jak diabli , zaliczył już upadek z busa jak wysiadałem , ponad metr wprost na beton, bez rysy , wodoodporność na medal , kurz to samo , zazwyczaj testuje w najgorszych warunkach, szlifowanie, stolarnia , potem kąpiel z mydłem i działa idealnie, co ciekawe to pierwszy pancerniak który po umyciu gra normalnie , nic nie charczy w głośniku , gry bez problemu - genshin impact np. fajnie ze dali szkło na ekran i co jeszcze fajniejsze , dobra ładowarka, w dwie godziny do 100 procent , imponujące, nic nie tnie, 120 Hz robi robotę, macro super , nie gubi ostrości , zdjęcia na poziomie dobre albo i lepiej , to mój drugi cubot i uważam te konstrukcje 10/10.

Dużym plusem bateri