Комплект из 11 книг - ЗАХАРИЯ СИТЧИН

Товар

16 735  ₽
Комплект из 11 книг - ЗАХАРИЯ СИТЧИН
  • 3 раза купили
  • 4.98  оценка
  • 5 осталось
  • 361 отзыв

Доставка

  • Почта России

    1390 ₽

  • Курьерская доставка EMS

    1740 ₽

Характеристики

Артикул
15154720118
Состояние
Новый
Waga produktu z opakowaniem jednostkowym
0.6 kg
Okładka
miękka
Nośnik
książka papierowa
Rok wydania
2014
Tytuł
DWUNASTA PLANETA
Autor
ZECHARIA SITCHIN
Wydawnictwo
Prokop
Liczba stron
400
Numer wydania
2
Seria
Kroniki Ziemi
Szerokość produktu
14.4 cm
Wysokość produktu
20.3 cm
Język publikacji
polski

Описание

Zestaw 11 książek Zecharia Sitchin

Tytuł: Dwunasta planeta

Autor: Zecharia Sitchin

Stron: 396

Okładka: miękka

Czym jest? Skąd przybył Marduk, tajemnicza dwunasta planeta Układu Słonecznego, o której nie słyszeli astronomowie?

Mezopotamskie teksty piszą o Marduku, że sięga nieznanych rejonów nieba, wpływa na bezmiar Kosmosu. Bada ukrytą wiedzę, widzi wszystkie sfery Wszechświata. Jest opisywany jako kontroler, ciało niebieskie okrążające pozostałe planety Układu Słonecznego.

Dawny sumeryjski Epos o stworzeniu tak opowiada o Marduku, tajemniczym kosmicznym wędrowcu, ojczyźnie Nefilim, "ludzi ognistych rakiet", twórców rodzaju ludzkiego:

Przebył niebo i zlustrował okolice,

Pan budowę głębi zmierzył wtedy,

Ponad wodami zakreślił orbitę;

Gdzie światło i ciemność się łączą.

Co 3600 lat Marduk zbliża się do Ziemi. Czy wtedy należy oczekiwać kolejnej wizyty Nefilim? A kiedy przybędą na Błękitną Planetę, jak ocenią rozwój naszej cywilizacji? Czy znów będą żałować, że „uczynili człowieka na ziemi”, czy "będą boleć nad tym w sercu swoim" i zechcą wygubić ludzkość potopem?

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tytuł: Zaginione królestwa

Autor: Zecharia Sitchin

Stron: 289

Okładka: miękka

W kronikach Europy odkrycie Nowego Świata naznaczone jest piętnem El Dorado – piętnem bezwzględnego dążenia do zdobycia krainy złota. Konkwistadorzy nie zdawali sobie jednak sprawy z tego, że jedynie odgrywają na nowo dramat, jaki rozegrał się na Ziemi i na tych świeżo odkrytych lądach już eony wcześniej!

Spod relacji o chciwości, grabieży i niepohamowanej paski niszczycielskiej, jaką te nowo znalezione bogactwa wyzwoliły, przebijają zawarte w ówczesnych kronikach dowody na to, że Europejczycy byli zdumieni podobieństwem odkrywanych cywilizacji do kultury Starego Świata: królestw i dworów królewskich, miast i świętych okręgów, sztuki i poezji, świątyń sięgających nieba, kapłanów – symbolu krzyża i wiary w Stwórcę wszechrzeczy. I, co nie mniej ważne, zachowały się tam legendy o białych, brodatych bogach, którzy odeszli, ale obiecali powrócić.

Tajemnice i zagadki Majów, Azteków i Inków, a także ich poprzedników, które intrygowały konkwistadorów, po pięciu minionych wiekach nadal wprawiają w zakłopotanie uczonych i rozpalają wyobraźnię laików.

Jak, kiedy i dlaczego powstały te wielkie cywilizacje Nowego Świata i czy to tylko kwestia przypadku, że im więcej o nich wiemy, tym bardziej wygląda na to, że zostały stworzone na wzór cywilizacji starożytnego Bliskiego Wschodu?

Odpowiedzieć na te pytania będzie można tylko wtedy, gdy przyjmie się za fakt, że naszą planetę odwiedzili niegdyś Anunnaki, „ci, którzy z nieba zstąpili na Ziemię”.

Ta książka przedstawia na to dowody.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tytuł: Boskie spotkania

Autor: Zecharia Sitchin

Stron: 342

Okładka: miękka

Sumer był krajem, gdzie po potopie narodziła się pierwsza znana i w pełni udokumentowana cywilizacja, pojawiając się nagle i nieoczekiwanie jakieś sześć tysięcy lat temu. Kraj ten dał ludzkości pierwociny wszystkich dziedzin, które stanowią o rozwiniętej cywilizacji – nie tylko pierwsze cegły i pierwsze piece, lecz także pierwsze wyniosłe świątynie i pałace, pierwszych kapłanów i królów: pierwsze koło, medycynę i farmakologie...

Kapłani przynieśli Arkę Przymierza na jej miejsce w świętym przybytku, „do świątynnej komnaty dvir", i umieścili ją „pod skrzydłami cherubów". Ale zaraz musieli w pośpiechu opuścić świątynię, „gdyż obłok chwały Jahwe wypełnił Dom". Wtedy Salomon zaczął modlitwę, mówiąc: Jahwe, który postanowiłeś zamieszkać w mrocznym obłoku! Miejscem, gdzie mieszkasz, jest niebo, lecz czy naprawdę zamieszka Elohim z człowiekiem na ziemi?" Uświadamiając to sobie Salomon prosił Pana o wysłuchiwanie modlitw wznoszonych ze świątyni: „Ty racz wysłuchać modlitwy i błagania i daj każdemu według jego postępków".

Wtedy „ukazał się Jahwe Salomonowi po raz drugi, jak mu się ukazał ongiś w Gibeonie. I rzekł do niego: Słyszałem modlitwę i błagania twoje. Poświęciłem ten Dom, który zbudowałeś, aby tam przebywało moje szem po wieczne czasy, tam będą też moje oczy i moje serce po wszystkie dni". Termin szem tradycyjnie tłumaczony jest jako „imię". Lecz, jak wykazałem w Dwunastej Planecie, słowo to było odpowiednikiem sumeryjskiego terminu MU, który pierwotnie odnosił się do niebiańskich izb, czyli latających maszyn mezopotamskich bogów. A więc kiedy lud Babilonu zabrał się do budowy wieży, aby zrobić szem dla siebie, wznosił w istocie wyrzutnię nie dla „imienia", lecz dla statków powietrznych.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tytuł: Kosmiczny kod

Autor: Zecharia Sitchin

Stron: 231

Okładka: miękka

W latach dwudziestych nad Jordanem, w miejscu zwanym Ghassul – Kopiec Posłańca – rozpoczęto prace archeologiczne. W Kopcu odkryto ślady jednej z najstarszych osad starożytnego Bliskiego Wschodu. Na zwalonym murze uczeni ujrzeli różnokolorowe freski. Jeden przedstawiał "gwiazdę" przypominająca kompas, drugi bóstwo, które przyjmuje rytualna procesję. Na innych freskach widniały bulwiaste obiekty z wydłużonymi nogami i otworami przypominającymi oczy. Mógł to być "rydwan ognisty", który zabrał Eliasza do nieba. Samo miejsce zaś mogłoby być tym, z którego odszedł prorok. Kiedy się stoi na szczycie kopca, widać pobliską rzekę Jordan, a za nią w oddali Jerycho. Tradycja żydowska mówi, że prorok Eliasz powróci pewnego dnia i ogłosi nadejście Dnia Sądu.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tytuł: U kresu czasów

Autor: Zecharia Sitchin

Stron: 289

Okładka: miękka

Gdziekolwiek się zwrócić, ludzkość zdaje się być ogarnięta apokaliptyczną trwogą, mesjanistycznym żarem i obawą Końca Czasów.

Fanatyzm religijny manifestuje się w wojnach, rebeliach i rzeziach "niewiernych". Armie zebrane przez królów Zachodu walczą z armiami królów Wschodu. Zderzenie cywilizacji wstrząsa fundamentami tradycyjnych sposobów życia. Miasta pogrążają się w masowych mordach; wielcy i potężni szukają bezpieczeństwa, otaczając się murami. Naturalne kataklizmy i coraz to okropniejsze katastrofy wprawiają ludzi w zdumienie: Czy ludzkość zgrzeszyła, czy doświadcza gniewu Bożego, czy zasługuje na następny wyniszczający potop? Czy jest to wypełnianie się proroctw Apokalipsy? Czy może być – czy przyjdzie – Zbawienie? Czy jest to świt czasów mesjanistycznych?

Czas – XXI wiek – czy było to w XXI wieku prz. Chr.? Właściwa odpowiedź brzmi: tak i tak, zarówno w naszych czasach, jak i w tamtych – starożytnych. Jest to choroba czasów obecnych oraz czasów sprzed czterech tysiącleci z okładem; a zdumiewające podobieństwo wynika z wydarzeń, jakie tymczasem nastąpiły – wiąże się z okresem mesjanistycznej żarliwości w dniach Jezusa.

Te trzy kataklizmowe okresy w dziejach ludzkości i jej planety – dwa zapisane w kronikach przeszłości (pierwszy ok. 2100 prz. Chr., drugi – kiedy datowanie prz. Chr. zmieniło się na A.D.) oraz trzeci w zbliżającej się przyszłości – wiążą się ze sobą; jeden doprowadził do drugiego, jeden może być zrozumiany tylko przez zrozumienie drugiego. Teraźniejszość wyrasta z przeszłości, przeszłość jest przyszłością. Zasadnicze dla wszystkich trzech okresów jest mesjanistyczne oczekiwanie; a tym, co je łączy, jest proroctwo.

Jak zakończy się obecny okres kłopotów i udręk – co wróży przyszłość – żeby na to odpowiedzieć, trzeba zagłębić się w dziedzinę proroctwa. Nie będziemy tworzyć melanżu nowo odkrytych proroctw, których głównym magnesem jest strach przed Sądem Ostatecznym i Końcem, lecz zaufamy unikatowym starożytnym zapisom, dokumentującym przeszłość, przepowiadającym przyszłość i utrwalającym poprzednie oczekiwania mesjanistyczne. Zapisom prorokującym przyszłość w starożytności i – jak się sądzi – przyszłość mającą dopiero nadejść.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tytuł: Genesis jeszcze raz

Autor: Zecharia Sitchin

Stron: 302

Okładka: miękka

Gdy porównamy najnowsze teorie naukowe z kosmogonią sumeryjską, odkryjemy, że współczesna nauka nie tylko akceptuje te same idee, lecz nawet używa terminologii jakby zaczerpniętej z tekstów Sumerów... Tak jak najnowsze teorie kosmogonia sumeryjska przedstawia wizję wczesnego, niestabilnego Układu Słonecznego, w którym obiekty planetoidalne i siły grawitacyjne zaburzają równowagę planet...

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tytuł: Schody do nieba

Autor: Zecharia Sitchin

Stron: 342

Okładka: miękka

Księga druga Kronik Ziemi przedstawia legendy o ludzkich wysiłkach wzniesienia się do nieba dla uzyskania nieśmiertelności. Autor powołuje się na żywoty faraonów, analizuje życie sumeryjskiego herosa Gilgamesza, odsłania kulisy wypraw Aleksandra Wielkiego, w końcu prowadzi nas tam, gdzie kieruje się zagadkowe spojrzenie Sfinksa - ku szeti, tajemniczemu miejscu na pustyni, "miejscu wzlotu", skąd bogowie wznosili się w niebo.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tytuł: Vademecum Kronik Ziemi

Autor: Zecharia Sitchin

Stron: 235

Okładka: miękka

Siedem tomów, które wchodzą w skład Kronik Ziemi, nie powstawało ani jako zamyślona z góry seria, ani nawet jako książka. Żołędziem, z którego wyrósł ów dąb z siedmioma gałęziami, było pytanie ucznia, dlaczego słowo w Biblii hebrajskiej – Nefilim – które pochodzi od czasownika znaczącego „upadać”, „zstępować”, tłumaczone jest jako „olbrzymy”? Tym uczniem byłem ja; rzeczone słowo występuje w rozdziale 6. Księgi Rodzaju (Genesis); szukanie wyjaśnienia zajęło mi całe życie; odpowiedź wymagała – jak sama Biblia – zwrócenia się ku Początkowi.

Dociekanie biblijnego początku otworzyło puszkę Pandory wypełnioną niezliczonym mnóstwem pytań. Dlaczego Biblia opisuje Nefilim jako „synów bożych”, którzy wybierali sobie żony spośród „córek Adama”? Kim byli Elohim, którzy ukształtowali Adama na swój obraz? Czy istniał ogród Eden, a jeśli tak, to czym był i gdzie się znajdował? Czy wydarzył się potop, czy żył wtedy ktoś taki, jak Noe, a jeśli tak, to kim była ta postać? Jak ludzkość zdobywała wiedzę o stworzeniu nieba, Ziemi i samego człowieka? Czy w starożytności istniała wiedza naukowa – co więcej, czy zdawano sobie sprawę, jak zaczęła się cywilizacja? Czy było królestwo zwane w Biblii Synear, które poprzedzało starożytny Babilon, Asyrię, Egipt? I w jaki sposób powstały inne cywilizacje na świecie, wykazujące niesamowite podobieństwa do tych najstarszych?

W nieunikniony sposób moje poszukiwania rozszerzyły się od studiów Biblii na archeologię. Kolebką cywilizacji był w istocie starożytny Bliski Wschód; jego monumenty, artefakty i źródła pisane odsłaniają żywą historię krajów i ludów, których opowieści o bogach nieba i Ziemi prowadziły od mitologii do religii, od astronomii do genetyki. Wkrótce to, co zaczęło się jako proste pytanie, objęło praktycznie każdą dziedzinę naukową, sięgając od wnętrza Ziemi do Układu Słonecznego, od przeszłości do przyszłości, od zarania dziejów do kresu czasów.

Gdy jedna książka ukazywała się po drugiej, spajając tematycznie kontynenty, rozmaite kultury, a nawet różne religie, stało się jasne, że są to gałęzie jednego drzewa. Wyłoniła się z tego ogólnoświatowa teoria, a opowieści o bogach i ludziach interpretowane są w moich książkach jako łączna historia Ziemi i ludzkości. Panteony Grecji i Rzymu, Azteków i Hindusów utożsamione zostały z panteonami Sumeru i Babilonu; kalendarze Majów i Olmeków porównane z kalendarzami Asyrii i Egiptu; inkaskie historie o stworzeniu świata czy o dniu, w którym zatrzymało się Słońce, są echem hebrajskiej Biblii; piramidy i wielkie kamienne kręgi w różnych krajach zdradzają zasadnicze pokrewieństwo. Wszystkie te zrazu niewytłumaczalne fakty można zrozumieć, jeśli przyjmie się moją nowatorską koncepcję, że w Układzie Słonecznym istnieje jeszcze jedna planeta, pojawiająca się okresowo w naszym sąsiedztwie, z której na Ziemię przybyli astronauci, ukształtowali człowieka i byli dla niego bogami, a kiedy go opuszczali, obiecali, że jeszcze powrócą.

Rezultat dziesięcioleci badań, poszukiwań i publikacji jest zatem przytłaczający w swej skali. Siedem tomów Kronik Ziemi liczy prawie 2300 stron. Często też byłem pytany przez odbiorców: Jak można się połapać w całym tym natłoku informacji? Kierując się pytaniami czytelników, napisałem więc niniejszy podręcznik; setki haseł, ułożonych w porządku alfabetycznym, dostarczają istotnych danych o bogach i półbogach, królach i królestwach, patriarchach i kapłanach, stanowiskach archeologicznych i legendarnych miejscach. Hasła opatrzone są odsyłaczami do innych, związanych z nimi haseł, i – w stosownych przypadkach – wzbogacone o szczególne, czyli innowatorskie ujęcie danego tematu przez Z[echarię] S[itchina]. Stosując jednolitą odpowiedź do różnych cywilizacji i okresów, vademecum niniejsze podejmuje jedyną do tej pory próbę zsyntetyzowania starożytnej wiedzy.

Jednolita odpowiedź wytrzymała próbę czasu: każde odkrycie, każda zdobycz techniki ostatnich dziesięcioleci nieodmiennie i niezawodnie potwierdzała starożytne świadectwa, które inni ignorowali lub odrzucali jako mity, lecz ja uznawałem za prawdę. W pewien znaczący sposób te siedem tomów Kronik Ziemi okazało się składnicą ogółu wiedzy starożytnych, cennym skarbem, jaki Biblia nazywa mądrością.

Są one, w jakimś sensie, siedmioma kolumnami starożytnej mądrości.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tytuł: Byli na ziemi olbrzymi

Autor: Zecharia Sitchin

Stron: 330

Okładka: miękka

Byli na ziemi olbrzymi...

...rzecz jasna nie wszyscy starożytni królowie byli gigantycznego wzrostu. Ale kananejski kolos Og, król Baszanu, był tak niezwykły, że Biblia poświęca temu wzmiankę. Arba, potomek Anakitów/Anunnaki, tym się wyróżniał, że był isz gadol. Półbóg Adapa, syn Enki, choć nie był królem, opisywany był jako wielki i silny. Jeśli będący takimi „wielkimi ludźmi” półbogowie dziedziczyli tę genetyczną cechę po swoich boskich rodzicach, można by się spodziewać, że wizerunki bogów przedstawiać ich będą jako istoty gigantyczne w porównaniu z ludźmi – i rzeczywiście tak było.

Widoczne jest to na przykład na znalezionym w Ur, wyrytym w III tysiącleciu prz. Chr. obrazie, przedstawiającym nagiego lugala, który góruje wzrostem nad ludźmi niosącymi ofiary i stojącymi za nim, gdy on czyni libację jeszcze większej, siedzącej bogini. Podobne wyobrażenia znaleziono w Elamie; tę samą „proporcję” między królem a bóstwem ukazuje wizerunek wysokiego króla hetyckiego ofiarującego libację jeszcze wyższemu bogu Teszubowi. W innym ujęciu tego tematu pomniejsze bóstwo przedstawia króla siedzącemu bogu, który – gdyby wstał – przerastałby co najmniej o jedną trzecią innych zgromadzonych...

140 ilustracji czarno-białych w tekście

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tytuł: Kiedy zaczął się czas

Autor: Zecharia Sitchin

Stron: 334

Okładka: miękka

Od najwcześniejszych czasów mieszkańcy Ziemi wznosili oczy ku niebu. Pełni nabożnego szacunku, a przy tym zafascynowani poznawali prawidła nieba: układ gwiazd, cykle Księżyca i Słońca, obracanie się nachylonej Ziemi. Jak to się wszystko zaczęło, jak się skończy – i co będzie się działo między początkiem a końcem?

Niebo i ziemia spotykają się na horyzoncie. Przez tysiąclecia ludzie obserwowali, jak właśnie tam nocne gwiazdy ustępują miejsca promieniom Słońca. Jako punkt odniesienia wybrali moment, gdy dzień i noc trwają tak samo długo – dzień równonocy. Człowiek od tego momentu zaczął mierzyć czas ziemski, pomagając sobie przy tym kalendarzem.

Aby umożliwić identyfikację rozgwieżdżonych niebios, podzielono niebo na dwanaście części, dwanaście znaków zodiaku. Z biegiem kolejnych tysiącleci gwiazdy stałe wydawały się wcale nie być stałe, a dzień równonocy czy dzień nowego roku przenosił się z jednego znaku zodiaku do drugiego. Oprócz czasu ziemskiego zaczęto stosować także czas niebiański – początek nowej ery, nowej epoki.

Gdy stoimy u progu nowej epoki, kiedy Słońce w dniu wiosennego zrównania dnia z nocą wzejdzie w znaku Wodnika, nie zaś, jak to się działo przez ostatnie 2000 lat w znaku Ryb, wielu zastanawia się, co ta zmiana zwiastuje: dobro czy zło, nowy początek czy koniec – a może nic się nie zmieni?

Aby zrozumieć przyszłość powinniśmy zbadać przeszłość. Od kiedy bowiem ludzkość zaczęła mierzyć czas ziemski, ma do czynienia z czasem niebiańskim wyznaczającym nadejście nowych epok. Wiedza o tym, co poprzedzało takie nadejście nowej epoki i co potem następowało może dać nam wiele teraz, na naszym przystanku w biegu dziejów.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tytuł: Wojny bogów i ludzi

Autor: Zecharia Sitchin

Stron: 334

Okładka: miękka

Wiosną 1947 roku pewien pastuszek szukający zagubionej owcy wśród jałowych skał na wybrzeżu Morza Martwego odkrył grotę, w której znajdowały się hebrajskie zwoje, ukryte w glinianych dzbanach. Te i inne zwoje, znalezione w następnych latach w tamtej okolicy – znane jako zwoje znad Morza Martwego – przeleżały nietknięte blisko dwa tysiące lat, ukryte w owych niespokojnych czasach, gdy Judea wyzywała potęgę Cesarstwa Rzymskiego.

Jeden z najdłuższych i najkompletniejszych zwojów dotyczy przyszłej wojny, wojny ostatecznej, jaka nastąpi u kresu czasów. Tekst ów, któremu uczeni nadali tytuł Reguła wojny synów światłości z synami ciemności, obrazuje rozwój działań wojennych – lokalne bitwy angażujące początkowo bezpośrednich sąsiadów Judei będą się toczyć z coraz większą zaciętością i w coraz większej skali, aż ogarną cały świat starożytny: „Pierwszym starciem synów światłości z synami ciemności, to jest z armią Beliala, będzie atak na wojska Edomu, Moabu, na terytorium Ammonitów i Filistynów; potem na Kittimitów z Asyrii i na tych gwałcicieli przymierza, którzy niosą im pomoc [...]”. Po tych bitwach „zaatakują władców Egiptu”, a „w odpowiednim czasie ruszą przeciw królom Północy”.

W tej wojnie ludzi, głosi przepowiednia zwoju, Bóg Izraela odegra aktywną role:

„Tego dnia, w którym upadną władcy, rozgorzeje tytaniczna walka i nastąpi rzeź w obecności Boga Izraela.

Albowiem jest to dzień, który On wyznaczył od dawna na ostateczną bitwę z synami ciemności”.

Końcową bitwę „w dniach ostatecznych” przepowiedział już prorok Ezechiel, gdy prorokując przeciwko Gogowi i Magogowi powtórzył, że sam Pan „wytrąci łuk z twojej lewej ręki i sprawi, że twoje strzały wypadną z twojej prawej ręki”. Jednak zwój znad Morza Martwego idzie dalej, przepowiadając w tych bitwach rzeczywisty udział wielu bogów, którzy staną do walki u boku śmiertelników:

„Owego dnia hufiec istot boskich i zgromadzeni śmiertelnicy przystąpią ramię w ramię do walki i rzezi.

Synowie światłości będą walczyć z synami ciemności, okazując boską moc wśród burzliwego zgiełku, wśród okrzyków wojennych bogów i ludzi”.

Гарантии

  • Гарантии

    Мы работаем по договору оферты и предоставляем все необходимые документы.

  • Лёгкий возврат

    Если товар не подошёл или не соответсвует описанию, мы поможем вернуть его.

  • Безопасная оплата

    Банковской картой, электронными деньгами, наличными в офисе или на расчётный счёт.

Отзывы о товаре

Рейтинг товара 4.98 / 5

361 отзыв

Russian English Polish