Польские легенды ЮЗЕФ ЩИПКА
Товар
Характеристики
Описание
Oferuję do sprzedania książkę Józefa Szczypka „Legendy polskie”
Stan: plama na dole dziewięciu pierwszych kartek, lekko pofalowane kartki od wilgoci, plamki na bocznych i górnych krawędziach kartek.
O książce (spis treści):
Jak Piast kołodziej, dwu wędrowców gościnę racząc, niezwykłe usłyszał słowa od nich, a i częstunek po wielekroć odzyskał
Jak książę Mieszko, z oczyma niewidnymi urodzony, świat ujrzał ziemski, aby niebieski móc potem odszukać
Jak święty patron Wojciech jasnogórską wieścił chwałę i pieśń składał do Bogurodzicy, nadto o inszych jego postępkach (nie całkiem spokojnych) pamiątka i pouczenie
A teraz o nowych Wojciecha dziełach oraz o jego śmierci męczeńskiej i wdowim groszu, który z pomocą Bożą cud sprawił
Jak bracia polscy z Kazimierza, przez grzech łakomstwa ujarzmieni, omal nie pomylili drogi do nieba, obficie rybę się racząc
A teraz o mordzie na pięciu braciach polskich i szlachetnym Barnabie, co złoczyńców od sznura uratował
Jak Rusław, sekret przed Tomiłę odkrywszy, nieszczęście na chrześcijan zesłał, sam też gardło dając
Jak Emerykus, królewicz prawy, posłuchał anioła i co za pożytek chrześcijański stąd mamy
Jak święty biskup Stanisław, czci broniąc, pomrzyka Piotra z grobu wywołał, aby mu prawo czynił
A teraz o męczeństwie świętego Stanisława oraz czterech orłach i jednej rybce nie całkiem od łakomstwa wolnej
Jak Sieciech cześnik, mając niemiłą przygodę z żubrem, tylko dzięki świętemu Idziemu zdrowie i uwolnienie od piekła zyskał
Jak Włost przez godne budowy wzrok odzyskał, acz jako pychy niewolnik dziesięciokroć sobie trudu przyłożył
Jak Florian, święty ognia pogromca, już na tamtym świecie będąc, zgodził się wszelako do prześwietnego Krakowa pojechać
Jak Zbawiciel ze Zwierzyńca skrzypkowi trzewik podarował i o niewinności tegoż świadczył, życie mu ratując
Jak trzech braciszków z klasztoru dominikańskiego okrutnie skrzywdzono, lecz błąd ten zdołano naprawić
Jak biedaczyna Franciszek kościół Woźnikom sprawił, niemal samych ptaszków i jelonków mając zrazu za pomocników
Jak cieśle stopniccy chwalebnie lwu pomogli, gdy, o sprawy Boże walcząc, krwią się oblewał
Jak Lagus, dziad proszalny, Najświętszej Panience chleba nie użyczył, opowieść przez jego druhów, lepszego już obyczaju, gwoli przestrogi wszędy głoszona
Jak święta Jadwiga ze Śląska niebu pilnie usługiwała, ale i ziemię otaczała troskę, straż ze śpiącego rycerstwa jej przydając
Jak świątobliwa Kinga sól Polsce cudownym sposobem przyniosła, języki ciesząc, a i dusze tym ku lepszemu wiodąc
A teraz, jak świętobliwa pani Kinga umknęła Tatarom, góral zaś ich wyonacył, prawdy mu nakazanej nieokpiśnie strzegąc
Jak męczennicy sandomierscy śmierć ponieśli, a też o ich wole, co Tatarów zuchwale gonił
Jak Michał, archanioł i czartobijca, Leszka Czarnego zachęcił do boju z Jaćwingami, własny miecz mu ofiarując
Jak Paweł, grzeszny biskup, cudowny głos słysząc tudzież wilka mówiącego spotkawszy, duszę swą ku cnocie sprowadził
Jak Matki Boskiej starożytny obraz Łukaszowy, siła krajów minąwszy, Jasną Górę na koniec swoim klejnotem ozdobił
Jak król nasz miłościwy Jagiełło na Świętym Krzyżu cudem ozdrawiał i dlaczego Dębno jest to herb bardzo chrześcijański
A teraz o królu Jagielle, jak poznańczyków nawiedził i dwa ogarki diabłu postawić im kazał
Jak miłościwej Jadwigi królowej, łask zaznawszy, wdzięczny murator karmelicki stopkę in saecula saeculorum wykuł
A teraz, jak Jezus na krzyżu zawieszon przemówił do Jadwigi, królowej naszej, pożytek cierpienia jej ukazując
Jak ksiądz Jan Kanty, jeszcze świętym nie będąc, zbójnickie dusze Panu Bogu pojmał, a też o inszych jego postępkach słów kilkoro
Jak Pan Jezus ze świętojańskiej fary przez bisurmanów był niewolony i czyjemu to sercu zawdzięcza ratunek, nim sam jął sobie po Bożemu radzić
A teraz o świętojańskim Jezusie, gdy złodziejaszka cało puścił, lecz duszę hultajowi na godniejszą zamienił
Jak złotousty Skarga trąbą na koronny pożar zagłuszał i niby drugi Mojżesz wody ludziom utoczył
Jak Radziwiłła, co Panu Bogu chciał być równy, kur do pokuty skłonił
Jak biedna wdowa w trybunale lubelskim prawa szukała, a Chrystus głowę odwróć nie mogąc na tamtejsze matactwa patrzyć
Jak Matka Boska Częstochowska swój klasztor ocaliła, z nagła budząc śpiącego mniszka by złe świece gasił
Jak miasto Tuchola, swej świętej posłuchawszy, godnym fortelem przegnało wrogu co zgubę mu gotował
Jak panna Barbórka ludu śląskiego przed jaśnie grafem, ojcem swoim, broniła, czyli opowieść na modłę górniczą dana
Гарантии
Гарантии
Мы работаем по договору оферты и предоставляем все необходимые документы.
Лёгкий возврат
Если товар не подошёл или не соответсвует описанию, мы поможем вернуть его.
Безопасная оплата
Банковской картой, электронными деньгами, наличными в офисе или на расчётный счёт.