ИЛИ ИЛИ Инцест – Соблазнение 3/2005 (37)
Товар
Характеристики
Описание
Pozycja po zwrocie, możliwe uszkodzenia: okładka porysowana, rogi zagięte, strony przybrudzone na grzbiecie.
seksualność, władza, miłość
Spis treści
Jungowskie inspiracje
Kazimierz Pajor – Interpretacja symboliki kazirodczej w psychologii głębi
Zenon Waldemar Dudek – Zasada erosa, Anima i psychiczne uwiedzenie
Od psychologii do autopsychoterapii
Bogna Szymkiewicz – Mityczni goście w przestrzeni zranienia
Jadwiga Wais – Duchowość przemocy. Baśń o bezrękiej dziewczynie
Archetypy w Kulturze
Paweł Fijałkowski – Porwani za młodu. Przyczynek do obyczajowości starożytnych Dorów
Nasze tożsamości
Tadeusz Kobierzycki, Anita Benisławska – Psychologiczne problemy tożsamości mężczyzn (wzory, typy, identyfikacje i role)
Ewa Pisarska – Zakorzenienie i tożsamość w antropologicznym projekcie Ericha Fromma
Dialog z Orientem
Ewa Machut-Mendecka – Oblicza cywilizacji (na podstawie współczesnej prozy arabskiej)
Z poetyki archetypów
Artur Rumpel – Grób i ślub w pieśni ludowej
Patrick Cintas – Serenada (fragmenty)
Na granicy epok
Sławomir Bobowski – Kain i Abel w jednej osobie. Próba zrozumienia Gary\’ego Gilmore\’a
Forum psychologii kultury
Recenzje: Czesław Nosal – Odkrywanie emocji (Psychologia emocji, red. M. Lewis, J.M. Haviland-Jones)
Refleksje: Andrzej Wierzba – XI Forum Inspiracji Jungowskich „Jung a Freud”
Duchowość przemocy. Baśń o bezrękiej dziewczynie
Jadwiga Wais
Nieszczęście. Sprawca i ofiara
W baśniach spotykamy continuum postaci ojców – od ojca kochającego poprzez neutralnego, do ojca, który niszczy swoje dziecko. Na przykład ojciec kochający, który troszczy się o dziecko, szanuje je i pomaga w rozwoju, pojawia się w baśni o żabim królu. Kopciuszek z kolei ma ojca neutralnego, który jednak nie stawia oporu, gdy trzeba zaangażować się w pomoc dla córki. Baśń numer 31 pod tytułem Bezręka dziewczyna ze zbioru Braci Grimm (1989) opowiada o ojcu, który nęka i okalecza własną córkę w skrajnie nieodwracalny sposób. W świecie realnym takie okaleczenie jest równe wykrwawieniu i śmierci, a czyn jest zabójstwem. Baśń nr 31 zabiera głos w kwestii przemocy wobec dzieci w jej skrajnej formie. Śmierć dzieci z rąk rodziców była faktem spychanym na margines życia społecznego, lekceważonym lub traktowanym jako tabu. Pokolenia anonimowych męczenników, ich kalwaria i piekło za życia znalazły w baśni możliwość zaistnienia i zabrania głosu. Baśń się o nich upomniała. O ofiary nie upominał się ani mit, ani oficjalne ideologie, religie, filozofie, doktryny prawne i społeczne, święte księgi itp. Jedynie baśń.
Baśń bez wahania staje po stronie dziecka, wyjaśnia przyczyny, znajduje ratunek, prowadzi swoją bohaterkę od sytuacji skrajnego zagrożenia do wybawienia. Baśń nie mówi o morderstwie, lecz o nieszczęściu. Centralną postacią jest tu ofiara, a nie sprawca. Zatem wielkie nieszczęście przytrafiło się baśniowej dziewczynce. Własny ojciec odrąbał jej obie ręce. Pytanie o przyczyny jest pytaniem o przeszłość i o sprawcę. Chcąc zapytać o ofiarę i upomnieć się o jej godność, trzeba zapytać o teraźniejszość, wejść w jej świat, a raczej w jamę, w której się ukrywa.
Co jest po stronie ofiary? Dużo dowiedzieliśmy się od Hioba, dużo możemy dowiedzieć się od dziewczynki z baśni nr 31. Nieszczęście niewinnego łączy się z paradoksem, że wina i piętno dotykają nie zbrodniarza, lecz ofiarę. To nie sprawca czuje się winny, lecz ofiara. W przypadku dziecka jego niezłomna miłość do rodziców nie pozwala na obwinanie ich. Potrzeby pierwotne związane są z przetrwaniem, a więc przede wszystkim z koniecznością jedzenia i picia. Taką samą potrzebą pierwotną jest miłość i bezpieczeństwo w gnieździe rodzinnym. Z obawy przed utratą gniazda dziecko znosi seksualną przemoc, razy, wyzwiska, upokorzenia, ból i bezsilność.
W nieszczęściu dziecka następuje związanie się ze stanem duchowym sprawcy. Zamiast niego to ono czuje się winne. Nieszczęście piętnuje niewinną ofiarę pogardą, odrazą, wstrętem do samego siebie. Hiob krzyczy o swojej niewinności, baśniowa dziewczynka milczy i opuszcza gniazdo. Oboje są bezsilni. Niewinny czuje się przeklęty i odrzucony przez wszystkich i wszystko. Baśń pokazuje, że ta rana wrasta w ciało i duszę ofiary, towarzyszy jej przez całe życie. Mimo że los dziewczynki się odmienił, już nie krwawi, ale rana nie znika. Z Nowego Testamentu dowiadujemy się, że nawet na ciele chwalebnym zmartwychwstałego Chrystusa rany nie znikły. Ten, kto wpędza w nieszczęście, ma złowrogą moc piętnowania ofiary na zawsze. Tylko raz się zdarzyło, że napiętnowany znakiem na czole został morderca – Kain, ale on nie zabił dziecka.
Jest jeszcze jedna ważna cecha niewinnej ofiary, polegająca na tym, że zapada się ona w nieszczęście jak w jamę. Zadomawia się w nim. Nieszczęście staje się jej gniazdem i ojczyzną, nie jest w stanie powrócić do świata. Nie inaczej dzieje się z baśniową bohaterką. Całe życie ucieka, odchodzi, milczy, ukrywa się na odludziu. Ofiara staje się związana ciasnym powrozem ze sprawcą, nie potrafi się uwolnić. Sprawia to dodatkowe cierpienie polegające na stałej obecności sprawcy, na rozpaczliwym współudziale we własnym nieszczęściu. Baśń znajduje dla swej bohaterki ukojenie, zwalnia ją ze współudziału i poczucia winy. Ojciec zostaje przez baśń skazany na niebyt, nie wspomina się o nim ani razu do samego końca opowieści. Skoro zamordował córkę-własną duszę, więc sam skazał się na zniknięcie, nie ma dla niego miejsca na ziemi ani w niebie, ani w piekle.
Teraz możemy zwrócić się do przeszłości. Jak mogło dojść do tak monstrualnego aktu przemocy? Pierwsze zdanie baśni mówi o ojcu dziewczynki: „Pewien młynarz popadał w coraz większą biedę, aż w końcu został mu się tylko młyn i rozłożysta jabłoń, co za nim rosła”. Zdanie to mówi o dziwnej biedzie, bo jakże właściciel młyna może popaść w ubóstwo? Młyn jest uważany za oznakę bogactwa materialnego. W dodatku młynarz posiada sad, rozłożystą jabłoń. Ten posiadacz młyna i sadu, a więc w gruncie rzeczy najbogatszy człowiek w okolicy, popada jednak w coraz większą biedę. O jakiej biedzie mówi baśń? Bieda ta jest procesem, bo, jak mówi baśń, jest ona „coraz większa”. Nie jest to również ubóstwo materialne, lecz jakieś inne. Gdyby młynarzowi groziło finansowe bankructwo jego firmy, siedziałby w młynie i pilnował interesu. Ale jego coś „nosi”, jest pełen niepokoju. Idzie do lasu „po drzewo”, a przecież młyn nie potrzebuje drzewa na paliwo, jest napędzany wodą. Może to sam młynarz potrzebuje „paliwa”. Jest wypalony, niespokojny, pobudzony i w rezultacie wcale nie przyszedł tu po drzewo. Las okazał się dla niego miejscem spotkania z diabłem, czyli miejscem wystawienia się na pokusę sadomasochistycznych planów. Młynarz spotyka w lesie diabła, którego w gruncie rzeczy sam od dawna szukał.
Parametry szczegółowe
Czasopismo: "ALBO albo"
Liczba stron: 174
Rok wydania: 2005
Numer wydania: 37
Oprawa: miękka
EAN: 9771230080377
Szerokość: 16 cm
Wysokość: 23 cm
Waga: 0,28 kg
Гарантии
Гарантии
Мы работаем по договору оферты и предоставляем все необходимые документы.
Лёгкий возврат
Если товар не подошёл или не соответсвует описанию, мы поможем вернуть его.
Безопасная оплата
Банковской картой, электронными деньгами, наличными в офисе или на расчётный счёт.